Dlaczego Timothée Chalamet uwielbiał grać kanibala w latach 80. w Bones & All

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Timothée Chalamet mówi, że przed premierą na Festiwalu Filmowym w Wenecji pracuje Kości i wszystko przyszedł jak powiew świeżego powietrza. Akcja filmu rozgrywa się w latach 80. XX wieku i opowiada historię Lee (Chalamet) i Maren (Taylor Russell), dwóch kanibalistycznych włóczęgów, którzy wyruszają w podróż przez Amerykę Ronalda Reagana. To już drugi raz, kiedy Chalamet współpracuje z reżyserem Lucą Guadagnino, który nakręcił w 2017 roku Nazywaj mnie swoim imieniem . Kości i wszystko występują także Chloë Sevigny, Michael Stuhlbarg i Mark Rylance.





Nazywaj mnie swoim imieniem był monumentalnym sukcesem zarówno dla Chalameta, jak i dla Guadagnino. Każdy z nich zyskał szerokie uznanie za swoją pracę nad filmem, a Chalamet został najmłodszym nominowanym do Oscara dla najlepszego aktora od 1939 roku. Pod koniec 2019 roku Nazywaj mnie swoim imieniem znalazł się na wielu listach Best of the Decade, a Chalamet wspomniał, że od tego czasu był umierający ponownie pracować z Guadagnino. Ich długo oczekiwane spotkanie nastąpiło po tym, jak Guadagnino przeczytał scenariusz Kości i wszystko I natychmiast widział Chalameta w roli Lee.






Związane z: Nie jesteś gotowy na nowy film Timothée Chalameta (It's Wild)



Na konferencji prasowej filmu w Wenecji Chalamet skrytykował dzisiejszą kulturę mediów społecznościowych i zadzwonił Kości i wszystko A ulga za fabułę z lat 80. Dla Chalameta granie postaci, która jest zmaganie się z wewnętrznym dylematem bez możliwości połączenia z Internetem stanowiło mile widziane wyzwanie i zwróciło uwagę na pewne pułapki pozostawania w hiperłączności przez Internet. Przeczytaj poniżej, co Chalamet miał do powiedzenia przed premierą filmu:

Być młodym teraz i być młodym kiedykolwiek – mogę mówić tylko w imieniu mojego pokolenia – to być surowo osądzonym. Nie mogę sobie wyobrazić, jak to jest dorastać pod naporem mediów społecznościowych i ulgą było granie postaci, które zmagają się z wewnętrznym dylematem braku możliwości wejścia na Reddita, Twittera, Instagrama lub TikToka i dowiedzieć się, gdzie pasują. Nie oceniam; możesz tam znaleźć swoje plemię. Ale myślę, że trudno jest teraz żyć. Myślę, że upadek społeczny wisi w powietrzu. Dlatego miejmy nadzieję, że ten film będzie miał znaczenie.






Chalamet wyjaśnił również, że chętnie podpisałby się pod tym filmem uziemiony fabuła w stylu Nazywaj mnie swoim imieniem . Wspomniał, że był podekscytowany ponownym spotkaniem z reżyserem, który rozpoczął swoją karierę, aby opowiedzieć historię, która jest bardziej zgodna z ich pierwszą współpracą niż główne hity, które Chalamet nakręcił od tamtej pory. Ten niewielki, oparty na postaciach charakter jest daleki od niektórych innych ostatnich projektów Chalameta – aktor kręci obecnie kontynuację zeszłorocznego gigantycznego eposu science-fiction Wydma . Miał też znaczący udział w Nie patrz w górę , obsadzona gwiazdami satyra Netflixa, która nie może być dalsza od jego pracy z Guadagnino.



Fani, którzy poznali Chalameta później Nazywaj mnie swoim imieniem spodziewałem się Kości i wszystko odkąd zaczęły się szepty o kolejnej współpracy z Guadagnino, i ucieszą się na wieść, że pierwsza partia recenzji wygląda obiecująco. Nawet po komentarzach Chalameta na temat powrotu do korzeni element kanibalizmu obiecuje dziwaczną fabułę, która różni się od minimalistycznego, powolnego spalania Nazywaj mnie swoim imieniem.






źródło: Różnorodność